Z największą przyjemnością przeczytałam książkę niezwykłej urody i treści autorstwa Grażyny Pasterskiej-Napadło „Nie bajka leśna”. Rzecz o tyle ciekawa, że jest to dyplom licencjacki oceniony na szóstkę z wyróżnieniem. Praca powstała w 2019 roku w pracowni Projektowanie Wydawnictw i Publikacji działającej na Wydziale Sztuk Wizualnych Akademii Sztuki w Szczecinie w ramach Katedry Grafiki Projektowej, gdzie prowadzącymi są dr Justyna Machnicka, mgr Aleksandra Zaborska i mgr Tomasz Gaborski. „Celem tej książki jest uświadomienie, zarówno czytelnikom młodym jak i tym starszym, że świat przyrody nie różni się wiele od nas ludzi, i że jesteśmy jego częścią.” Tak napisała jej twórczyni we wstępie.
Co łączy Grażynę Pasterską-Napadło z Adamem Wajrakiem
Wiadomo kim jest Adam Wajrak, o co walczy i nieustannie apeluje. Pro forma – to działacz, a przede wszystkim korespondent przyrodniczy współpracujący z „Gazetą Wyborczą”. Aktywnie i niestrudzenie walczy o dobro najważniejsze w dzisiejszych czasach – o przyrodę, którą z taką bezmyślną zapalczywością potrafimy niszczyć. Zabiera głos w sprawach ważnych tak, jak choćby wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej, czy parę dni temu, 5 lipca 2019 roku w „Wyborczej”(warto przeczytać ten świetny artykuł Adama Wajraka „Dajmy lasom posadzić się samym”w sprawie ogłoszonych w tygodniku „Science” informacji dotyczących nowych możliwości ocalenia świata przed katastrofą klimatyczną. Najnowsze analizy naukowców dowodzą, że zalesienie blisko miliarda hektarów może nas uratować. Wajrak przestrzega jednak przed bezmyślnym i szkodliwym sadzeniem byle jak, byle gdzie i byle czego. Dzieli się z czytelnikami unikatową wiedzą dotyczącą tworzeniem prawdziwych lasów.

A co robi Grażyna Pasterska-Napadło? Studentka trzeciego roku Akademii Sztuki w Szczecinie pisze i ilustruje książkę dla dzieci małych i dużych. Wpada na świetny pomysł, by pisząc historię chłopca, który gubi się w lesie podczas wycieczki szkolnej (a bateria w komórce się rozładowała – ha!) w niezwykły sposób opowiedzieć nam o lesie, o przyrodzie. Stosując różnorodne środki stylistyczne, a głównie antropomorfizację (tu: zabieg językowy polegający na nadaniu cech ludzkich roślinom i zwierzętom) umiejętnie prowadzi dialog drzewa z chłopcem, by opowiedzieć historię drzew i ich tajemnice.

Wykorzystuje ten zabieg, aby zawrzeć w nim ważną ideę, o której sama pisze we wstępie : „(…) Przez wiele lat ludzie nie mieli świadomości, że drzewa posiadają bogate życie wewnętrzne i są istotami inteligentnymi, społecznymi, o własnym systemie nerwowym, obronnym i własnej pamięci. Wyniki badań podejmowanych na całym świecie w instytutach naukowych, potwierdzają to czego domyślali się miłośnicy i obserwatorzy przyrody. Przyroda żyje, a jej życie w wielu aspektach zadziwiająco podobne jest do naszego ludzkiego życia. Pisząc tę książkę słuchałam głosu przyrody, który podczas obserwacji wielu bezmyślnych ludzkich poczynań niezwykle mocno przemawiał do mojego serca. Opierałam się również na udokumentowanych relacjach przyrodników i naukowców o różnych narodowościach, którzy na podstawie wieloletnich badań i obserwacji przyrody doszli do wspólnych wniosków na temat jej funkcjonowania. (…)”

Autorka przedstawioną historią zaprasza dzieci do poznawania otaczającego je świata w sposób ciekawy i mądry, a rodziców do wspólnej zabawy i wykorzystania proponowanych rozwiązań. Jesteśmy wszyscy częścią przyrody, a przez to mamy z nią wiele wspólnego niezależnie od tego, czy nam się to podoba czy nie. Najwyższy czas dokonać ponownego odkrycia rzeczy oczywistej – pewnika, by pokolenia następne nie zapłaciły ceny najwyższej. To mądra i piękna książka. Dlaczego ‘mądra’? Powstało pewne uniwersum, które jest bardzo potrzebne nam samym i naszym dzieciom, a piękna, bo …



Duet doskonały: słowo i obraz
Duet to doskonały, gdy w książce słowo znajduje swoją siostrę – piękną ilustrację. Przypomnijcie sobie ulubione książki z dzieciństwa! Założę się, że zawsze były tam ilustracje, które zapadły w pamięć po wsze czasy. Kto by nie pamiętał świetnych ilustracji takich jak choćby: Jerzego Srokowskiego i jego ilustracji do „Króla Maciusia I”, Jana Szancera, który zilustrował ponad 200 książek, a w tym klasykę polskiej powieści („Trylogia” Henryka Sienkiewicza, czy Bolesława Prusa „Faraon”) i przede wszystkim klasykę polskiej poezji dla dzieci (Jan Brzechwa, Julian Tuwim, Hanna Januszewska, Ewa Szelburg-Zarembina), Mirosława Pokory z serią ilustracji do „Poczytaj mi mamo”, czy Bohdana Butenko z jego rysunkami do „Akademii Pana Kleksa” lub „Panny z mokrą głową”. Mam ich wiele, ale moją ulubioną jest wykonana pastelami ilustracja Józefa Wilkonia do wiersza „Kaczka dziwaczka” Jana Brzechwy.

Czarno-biały kolorowy świat przyrody
Artystka wybrała najlepsze rozwiązanie z możliwych ilustrując swoją książkę rysunkami węglem i ołówkiem, oraz techniką frottagu (tj. technika plastyczna, która powstaje przez nałożenie papieru na wybrany przedmiot i odbicie jego kształtu i faktury poprzez pocieranie ołówkiem, kredką lub innym narzędziem), by w swoich ilustracjach „zawrzeć” niektóre części lasu: m.in. gałęzie, liście czy korę drzew. Jak wyjaśnia autorka: “W ten sposób drzewa stają się współilustratorami prawdy o sobie..” W świecie „nadkoloru” zastosowanie czerni i bieli to nie tylko danie szansy na uruchomienie własnej wyobraźni czytającego, ale mądra edukacja estetyczna odbiorcy.

Na czym polega kunszt edytorski „Nie bajki leśnej”?
Autorka zbudowała i zaprojektowała gruntownie przemyślaną koncepcję książki, która kształtem przypomina drzewo, a obwoluta jego korę. Wykorzystała do tego zasadę tzw. złotego prostokąta (tzn. jeżeli dorysujemy kwadrat o boku równym dłuższemu bokowi prostokąta to otrzymamy nowy, większy złoty prostokąt). To na początek tylko kilka szczegółów, bo warto wysłuchać opowieści o książce samej artystki oglądając film na youtube. Cała książka zaprojektowana jest w tzw. złotym podziale, który niezwykle często występuje w przyrodzie wywołując w nas poczucie harmonii i dużej przyjemności (tj. inaczej znany jako podział harmoniczny, złota proporcja, boska proporcja. To takie zastosowanie proporcjonalnych kompozycji w tworzonej pracy, które nadają wysokie walory estetyczne skończonemu dziełu). Na końcu książki znajduje się płyta CD z dźwiękami lasu, by móc w trakcie czytania jeszcze bardziej zanurzyć się w przyrodzie, a dla estetów i miłośników czytania książek artystka zaprojektowała pięć zakładek z motywami leśnymi.

Gratulacje dla Grażyny Pasterskiej-Napadło i Akademii Sztuki w Szczecinie
Jeżeli to dzieło sztuki jest tylko dyplomem licencjackim to jakiego niezwykłego projektu możemy się spodziewać przy obronie pracy magisterskiej? Pogratulować, pogratulować tak zdolnych studentów, jak Grażyna Pasterska-Napadło, która trafiła do Akademii Sztuki po studiowaniu prawa.

Jak sama powiedziała już od dziecka ją ciągnęło do sztuki, ale życie tak się ułożyło, że dopiero teraz może oddać się swojej pasji tworzenia. I bardzo dobrze się stało, że matka trójki dzieci odważyła się zrealizować swoje marzenia. Co znaczy siła determinacji, pasja i talent! Serdecznie życzę powodzenia w studiowaniu i mam nadzieję, że jakieś wydawnictwo odnajdzie ten skarb – książkę Grażyny Pasterskiej-Napadło „Nie bajki leśnej” i któregoś pięknego dnia zobaczę ją na półce w Empiku. Będę mogła ją kupić i przeczytać razem z dziećmi.
Komentarze