Święta, święta i już po świętach. Dla jednych wyczekiwany moment roku, dla innych niepotrzebny całkiem zwyczaj. Niezależnie od osobistego stosunku trzeba przyznać, że druga połowa grudnia, na jakiś czas, często odmienia nasze życie. Czy ciekawi Was jak wyglądało Boże Narodzenie w ubiegłych wiekach? Jak spędzali czas nasi przodkowie na Pomorzu i jakimi prezentami się obdarowali? Dr Ewa Gwiazdowska w kolejnych Opo-wieściach prezentuje ciekawe informacje związane z tym wydarzeniem. Osobiście bardzo spodobała mi się pewna konstrukcja choinki, którą bym zaadoptowała do naszych czasów mając na względzie ekologiczny styl życia. Jedno się nie zmieniło – jest to świetna okazja na spędzenie czasu z innymi ludźmi, a to zawsze jest cenne.
dr Ewa Gwiazdowska W stronę Mosta
Wyprawa LXVI
Czas radosnych darów
Boże Narodzenie to niezwykły moment radości, krótki, ale niezmiennie i rokrocznie powracający. Czas przełomu zimowego, kolejne narodziny natury uosabiane przez Szczęśliwą Matkę i Jej Dzieciątko. Radość wyrażana wręczaniem podarków i gromadzeniem się rodzinnej wspólnoty wokół wiecznie zielonej choinki. Także Ludwig Most upamiętniał taki moment. W jego obrazach zachowała się pamięć o dawnych zwyczajach na Pomorzu. Ale i z dzieł sztuki innych artystów wyziera miniony, jakże różnorodny, obraz świętowania Bożego Narodzenia. Wiele świadectw tych zwyczajów zebrał Gunnar Möller w książce Weihnachten und Neujahr im alten Vorpommern (Boże Narodzenie i Nowy Rok na dawnym Pomorzu Przednim), Böhlau Verlag, Wien–Köln 2021.
Już Święta
Ludwig Most poświęcił świętowaniu Bożego Narodzenia niezwykłą, nastrojową kompozycję. W rodzajowej scenie zawarł całą symbolikę przejścia od ciemności zimy do światła nadchodzącej wiosny, rodzącego się nowego życia. Na pierwszym planie ciemności sieni rozświetla blask promieniujący z pokoju, w którym zebrała się rodzina na uroczystości wigilijnej. Do sieni wchodzą goście niosący podarki. Twarze tych dwu kobiet już ogarnia radosne światło. W pokoju odświętnie przygotowanym stoi pośrodku stół. Ojciec siedzi przy nim z Biblią i czyta zebranym o narodzinach Jezusa. Na stole stoi choinka, a matka z najstarszym dzieckiem zajmują się jej przybieraniem. Młodsze dzieci towarzyszą tej podniosłej chwili. Jedno przysłuchuje się słowom zapisanym w Biblii. Drugie zagląda do sieni witając gości. Najmłodsze usadzone w krzesełku przy stole bawi się gaworząc i wyciągając rączki do choinki. W nadświetlu nad wejściem do pokoju odpoczywają po pracy żelazka, a butelka wina i kieliszek oczekują na noworoczny toast. Mróz na oknach sieni już taje, znak, że od tego dnia zaczyna ubywać ciemności i srogiej zimy.
Niezwykła choinka
Choinka przedstawiona przez Mosta jest zupełnie inna od znanych nam. Malarz upamiętnił dawny pomorski zwyczaj. Konstrukcja tylko piramidalną formą przypomina świąteczne drzewko. Zbudowana jest z ukośnych, wąskich listewek owiniętych papierem i połączonych szerokimi pasami z kolorowego papieru, którymi zapewne oklejono mocne, poziome listwy. Trzy kondygnacje choinki wypełnione są ozdobami, a na szczycie powiewa proporczyk. Na rogach środkowej kondygnacji palą się świeczki. Matka rodziny przygotowująca ozdoby na choinkę ma rysy i fryzurę Karoline, pierwszej żony Mosta.
Poświąteczne zabawy
Pełen uroku czas spędzany w rodzinnej wspólnocie zimą Most przedstawił upamiętniając zabawę bożenarodzeniowymi prezentami. Czas świąt niby już minął. Choinkowa konstrukcja została odstawiona wysoko na gabinetową szafę. Jednak dzięki świątecznym podarkom radości nie ma końca. Kilkuletni chłopiec przebrał się w ogromne, błyszczące buty ojca i zbudował z zabawek pocztowy dyliżans. Z krzesła i położonego bokiem stolika zrobił kozioł, z taborecika podnóżek. Z tyłu w miejsce powozu dostawił wóz drabiniasty z pajacem w roli pasażera. W rączkę wziął dziecinny bacik, trąbkę przyłożył do ust i czarodziejskim trybem dziecinnej fantazji zamienił się w pocztyliona. Zapomniał o nowo narodzonym braciszku czy siostrzyczce, kołysanym przez matkę pod oknem. Mama stara się uciszyć chłopca, który w wyobraźni już pędzi skutymi lodem drogami wioząc listy i pasażerów.
Zaniechane zwyczaje
Inną konstrukcję choinkową budowano w XIX wieku na Wolinie. Montowano ją na podobieństwo patery na torty. Na podstawie umieszczano pionowy pręt, a na nim trzy obręcze. Całość wieńczył wiatraczek. Obręcze owijano ozdobnymi materiałami i dekorowano rozmaitymi motywami. Do dolnej obręczy podwieszano festony. Na górnej umieszczano figurki z szopki bożenarodzeniowej. Na wszystkich obręczach mocowano uchwyty ze świeczkami oraz bombki i inne dekoracyjne zawieszki.
Boże Narodzenie – wspomnienie z dawnych lat
W czasach Ludwiga Mosta świętom Bożego Narodzenia towarzyszyła także prawdziwa choinka – młode drzewko przywiezione z lasu. Taka choinka ozdobiona świeczkami, bombkami oraz lalką na wierzchołku uwieczniona została przez Petera Carla Geisslera. Umieszczono ją w dużej donicy, aby dłużej zachowała świeżość i ustawiono na stole. Wokół zgromadzono świąteczne podarki. Głównym bohaterem jest dzielny stary wiarus, czyli dziadek do orzechów w formie wysłużonego żołnierza. Rodzice opowiadają córeczce starą bajkę, a krewna wnosi już tacę pełną bożenarodzeniowych orzechów oznaczających dostatek. Tymczasem synek naśladuje orzechowego żołnierza. Dosiada konika na patyku i wymachuje szablą ruszając w wyimaginowany, patriotyczny bój. Zabawa toczy się pośród mnóstwa prezentów, takich jak nowa sukienka ustawiona na manekinie, otwarta książka, cynowe i drewniane figurki żołnierzy i cywilów, armata, pokoik z kominkiem dla lalek, stajnia z drewnianymi konikami.
A to niespodzianka
Bożenarodzeniowa scena rodzajowa namalowana przez F. Iwana, autora wielu pomorskich kompozycji, rozpowszechniona została w czasopiśmienniczej grafice wielonakładowej przez Edmunda Hergera (1860–1907). Przedstawia inny sposób obdarowywanie bliskich w święto przesilenia zimowego. Bożenarodzeniowy starzec, znany też jako Gwiazdor, Mikołaj czy Dziadek Mróz, wędruje z wielkim worem na plecach przynosząc dzieciom zabawki bądź rózgi, w zależności od ich „zasług”. Towarzyszą mu zapustnicy: kozioł, bocian, tańczący niedźwiedź, lajkonik. W pomorskiej izbie zebrali się rozmaici przebierańcy witani przez dzieci i ich rodziców. Największa grupa gromadzi się przy stole w kręgu nowej, naftowej lampy, podpowiadającej, że właśnie nastąpił postęp cywilizacji. Tradycja przeplata się z nowoczesnością.
Cała natura świętuje Boże Narodzenie
Tego roku natura obdarowała nas pięknymi, śnieżnymi i słonecznymi świętami. Warto było wyjść na spacer do lasu, aby podziwiać zimową szatę przyrody. Sprzyjające warunki: śnieg, mróz i słońce przyniosły niecodzienne efekty. Natura, najdoskonalszy artysta, stworzyła ze śnieżnych płatków iglaste kryształki układające się w piękne gwiazdy na łodzie, który pokrył kałuże wody stojące w koleinach na leśnych drogach. Technika fotograficzna pozwoliła uwiecznić te cenne choć nietrwałe klejnoty, w które ubrała się przyroda.
Słońce wraca, serce rośnie
Świąteczny nastrój zapanował w przyrodzie. Zanim nadejdzie prawdziwa wiosna, śnieg jest dla słońca tworzywem, z którego wyczarowuje bajkowe krajobrazy obsypane lodową biżuterią. To prezenty zesłane nam z nieba w Bożenarodzeniowe dni, aby przetrwać w dobrym humorze z nadzieją na nadejście dni beztroskich, ciepłych, zdrowych, pełnych Życia.
Komentarze