W ten czas wielkiej pandemicznej niewiadomej kończącego się 2020 roku z zadowoleniem wypijmy lampkę jak najlepszego trunku, by dosłownie, symbolicznie i definitywnie pożegnać się z tym, co było niepomyślne i niedobre. Proponuję skorzystać z Horacjańskiej maksymy: „Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie…”, czyli carpe diem!
Wreszcie nadchodzi koniec paskudnego 2020 roku! Oby pozostał w pamięci jedynie jako nic nieznaczący epizod naszego długiego, dobrego i zdrowego życia. Przed nami wspaniały i nowy 2021 rok. To 365 dni, w trakcie których możemy doświadczyć tak wiele dobrego, ciekawego i pięknego!
Oczyma wyobraźni widzę wokół siebie zadowolonych i uśmiechniętych ludzi wzajemnie się wspierających, którzy z empatią i życzliwością odnoszą się do innych. Solidarność ludzi w spawach społecznie ważnych jest oczywistością, a kultura życia publicznego satysfakcjonuje nawet najbardziej wrażliwe osoby. Ludzie spragnieni aktywności zawodowej z nadzwyczajną energią i przedsiębiorczością dźwigają polską gospodarkę na wyżyny rozkwitu.
Dzieci polskie doceniły zalety uczenia się w szkołach i z radością do niej powróciły. Ochoczo zgłębiają tajniki wszelakiej wiedzy także poza programowej. A cóż artyści? Proszę Państwa – rzecz nadzwyczajna się dzieje. Okazuje się, że 2020 rok jest niekończącym się źródłem inspiracji dla każdego rodzaju twórczości.
W filmie, sztuce teatralnej, w piosence, muzyce, na obrazie, w rzeźbie, fotografii, architekturze, grafice, scenografii, wzornictwie, rzemieślnictwie artystycznym erupcja genialnych pomysłów, nowatorskich rozwiązań i odkryć nie ma końca, bo płynące z UE i od rządu polskiego dotacje na polską kulturę są dodatkowymi czynnikami otwierającymi drzwi odkrywczości i awangardzie!
Komentarze