Nieczęsto się zdarza nadzwyczajna sposobność, by móc spojrzeć na zabytki Pomorza Zachodniego oczyma minionych wieków! Ileż ciekawych odkryć i wniosków może powstać. Taką możliwość stwarza dr Ewa Gwiazdowska, która w kolejnym odcinku swych Opo-wieści prezentuje szczegóły powstania rysunków Ludwiga Mosta ze Szkicownika nr 8. Komu w pamięci zapadł Kamień Pomorski ze swą wspaniałą Bramą Wolińską i katedrą, ten z przyjemnością przeczyta poniższy tekst. A … i przy okazji dowie się również, w którym roku ochrzczono pierwszych Pomorzan, kto tego dokonał i gdzie!
dr Ewa Gwiazdowska W stronę Mosta
WYPRAWA LIII
Most odkrywa na Pomorzu pomniki średniowiecznej świetności
Most, być może na początku 1836 roku, dostał propozycję przygotowania ilustracji do poświęconego Pomorzu berlińskiego kalendarza na rok 1837 (Berliner Kalender auf das Schaltjahr 1837). Takie przypuszczenie nasuwa się, ponieważ już w lutym 1836 roku artysta wyruszył zwiedzić Kamień Pomorski, ważny dla dziejów Pomorza ośrodek sakralny. Przygotował też materiały rysunkowe z innych miejscowości – wszystkie wiążące się z misją chrystianizacyjną św. Ottona, biskupa z Bambergu.
Brama Wolińska – symbol Kamienia mieszczańskiego
Most przybył do Kamienia Pomorskiego od południa. Wkroczył na Stare Miasto przez Bramę Wolińską. Zachowana do dziś gotycka brama miejska należała do monumentów świadczących o bogactwie średniowiecznego Kamienia. Szczególnie pięknie prezentowała się od strony pola, czyli od zewnętrznej strony murów miejskich. Ta okazała brama jako jedna z niewielu na Pomorzu składa się z dwu budowli: wieży obronnej i budynku bramnego.
Wieża jest wysoka. Dolne kondygnacje wzniesiono na planie kwadratu i zwieńczono tarasem otoczonym blankami. Górne kondygnacje mieszczą się w budowli cylindrycznej. Tę część także wieńczy taras z blankami, a nakrywa stożkowy hełm. Budynek bramny przybudowano do wieży od strony stromego stoku prowadzącego do wód Zalewu Szczecińskiego (za czasów Mosta zwanego Haff lub Frisches Haff). Tam, poniżej bramy ulokowany był port, a więc ona sama musiała mieć reprezentacyjny wygląd, aby godnie witać przybyszy. Dwukondygnacyjny budynek bramny na parterze miał ostrołukowy przejazd. Elewację piętra zdobiły smukłe blendy (ślepe wnęki w murach) i szczelinowe okienka zwieńczone dekoracyjnymi szczycikami – wimpergami.
Katedra w Kamieniu – symbol chrześcijańskiego Pomorza
Murowana świątynia w Kamieniu powstała na miejscu drewnianego kościoła zbudowanego w czasach misji Św. Ottona, który wprowadził na Pomorzu chrześcijaństwo. Budowla w stylu romańskim, półkolistymi łukami nawiązującym do architektury antycznego Rzymu, zapoczątkowana została w 1175 roku. Nadano jej wezwanie św. Jana Chrzciciela. W okresie gotyku została rozbudowana. W 1630 roku wskutek pożaru straciła okazałą wieżę, która była jeszcze widoczna na panoramie miasta na bordiurze Wielkiej Mapy Pomorza Eilhardusa Lubinusa z 1618 roku. Kolejne zwieńczenie masywu wieżowego zostało rozebrane w 1802 roku. Być może z powodu braku wyniosłej wieży Most najpierw rysował katedrę od południowego wschodu. Od tej strony kościół prezentował się okazale. Uwagę zwracały rytmicznie rozmieszczone dekoracyjne szczyty i potrójne sterczyny, blendy wyłożone cegłami układanymi w jodełkę, czy arkadkowy fryz wieńczący mury półkolistej apsydy znajdującej się po wschodniej stronie kościoła. Na lewo od katedry był widoczny kościół farny pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Most dodatkowo u dołu karty narysował hełm wieży fary oraz jeden z bocznych szczytów południowych zwracający uwagę inną formą dekoracji.
Most obchodzi katedrę i szuka nowego punktu obserwacyjnego
Most po wykonaniu pierwszego szkicu postanowił poszukać innego punktu, z którego mógłby w odmienny sposób pokazać kamieńską katedrę. Opuścił dziedziniec otaczający kościół i stojąc obok grubego pnia starego drzewa, za otaczającymi świątynię zabudowaniami, na nowo przyjrzał się pomnikowi pomorskich dziejów. Uznał, że od tej strony wieża, choć pozbawiona górnych kondygnacji, wygląda całkiem atrakcyjnie. Także gotyckie szczyty z rozetami wypełnionymi maswerkami – dekoracyjnymi „koronkami” z ceglanych kształtek, robią duże wrażenie. Most nawet wyrysował osobno jeden szczyt ujęty w sterczyny oraz odcinki fryzów układane z kształtek o formie czworoliści.
Nie tylko zewnętrzne mury godne są uwagi
Most po obejrzeniu murów katedry udał się do jej wnętrza, podobnie jak robił to w Szczecinie szkicując kościoły św. Ottona i św. Jakuba. Zatrzymał się niedaleko wejścia, na wprost ołtarza, aby mieć panoramiczny widok nawy. Katedra w czasach Mosta wyglądała dość skromnie. W nawie nakrytej krzyżowym sklepieniem artysta zobaczył tylko barokowy ołtarz, ambonę i pojedyncze epitafium. Nie wdając się w szczegóły opuścił tę surową przestrzeń i udał się na odpoczynek do zajazdu. Jego oko przyciągnęła piramida poduszek ułożonych na łóżku. Jej szkic zamieścił bezpośrednio przy widoku nawy kamieńskiej katedry. Proza życia!
Kalendarzowe owoce rysunkowych studiów Mosta w Kamieniu
Do druku w kalendarzu ostatecznie wybrany został widok katedry od południowego wschodu. Pozwalał na podkreślenie piękna zabytku, zwrócenie uwagi na bogate detale architektoniczne. Umożliwił także plastyczną dokumentację rozmaitych dobudówek „obrastających” świątynię w ciągu wieków. Kompozycja Mosta tak się podobała, że zyskała popularność i naśladowców. Teodor Mielcarzewicz ilustrujący wielkopolskie pismo „Przyjaciel Ludu” zamieścił w nim litograficzną kopię widoku Mosta. Inną kopię wykonał Friedrich Rossmässler. Opublikował ją w albumie stalorytów Die Provinz Pommern in landschaftlichen Darstellungen (Prowincja Pomorze w pejzażach) w 1838 roku. Tę kopię w następnych latach powielali kolejni ilustratorzy.
Zagadka studzienki św. Ottona w Pyrzycach
Hans Fincke wyrytował według rysunku Mosta także inną ilustrację do berlińskiego kalendarza na rok 1837. Ta kompozycja również była związana z osobą św. Ottona, patrona Pomorza. Był to widok studzienki wzniesionej nad źródłem, w którym św. Otto miał dokonać w 1124 roku chrztu pierwszych Pomorzan. Most posiadał w okolicach Pyrzyc rodzinę, którą nieraz odwiedzał podczas familijnych uroczystości i innych okazji. Jednak w jego szkicownikach brak rysunków świadczących, że zwiedzał studzienkę. Kompozycja, którą znamy z ryciny Finckego przypomina przedstawienia studzienki wykonane przez architekta Karla Friedricha Schinkla. Czyżby Most posłużył się akwarelą Schinkla z około 1830 roku jako wzorcem swojego rysunku? Może chciał w ten sposób oddać hołd mistrzowi, który zaprojektował to założenie? Widok sporządzony został z drogi prowadzącej do Przelewic. Przy drodze, oddzielony ogrodzeniem, stoi neogotycki budynek Zakładu Kształcenia Nauczycieli (Präparandenanstalt) wybudowany według projektu Schinkla w 1826 roku. Studzienka wraz z równoramiennym krzyżem podkreślającym jej sakralny charakter, powstała według projektu Schinkla w 1824 roku, na jubileusz 700-lecia chrztu Pomorza. Widać ją wśród zieleni po lewej stronie kompozycji. W dali, pośrodku pejzażu wznosi się Wieża Sowia – to jeden z elementów średniowiecznego systemu obronnego Pyrzyc. Także to dzieło graficzne cieszyło się popularnością i skopiowane zostało przez Teodora Mielcarzewicza do pisma „Przyjaciel ludu”. Powtórzył je również E. Sanne przygotowując cykl ilustracji do albumu Friedricha Thiedego poświęconego dziejom i opisowi Pomorza (Pomerania. Geschichte und Beschreibung des Pommernlandes, Stettin 1844).
I Police mogły się chlubić średniowiecznym zabytkiem sztuki sakralnej
Obecnie archeolodzy badając dzieje powstania Polic ze zmian lokalizacji osady wnioskują, że historia miasta może sięgać czasu chrztu Pomorzan przez św. Ottona. Ale czy Most o tym wiedział udając się do Polic w 1836 roku, aby rysować tamtejszy kościół farny pod wezwaniem Mariackim w ramach cyklu rysunków śladami patrona Pomorza. To jest dopiero zagadka! Most powędrował do Polic dopiero w sierpniu 1836 roku, chyba za późno, gdyż widok polickiej świątyni nie znalazł się wśród ilustracji kalendarza. Artysta narysował gotycką farę od strony południowo zachodniej. Kościół jest pokazany plastycznie – zarówno wieża na planie kwadratu zwieńczona przez renesansowy hełm jak i obszerny korpus nawowy. Ważne, że widać również przybudówkę przylegającą do wschodnich przęseł nawy południowej kościoła. Dziś tylko ta budowla świadczy o istnieniu świątyni pośrodku rynku Starego Miasta w Policach rozebranej z powodu złego stanu zachowania w ostatniej dekadzie XIX wieku.
Komentarze