Od wiek wieków ubranie było, jest i będzie niezbywalnym elementem życia człowieka. A wszystko zaczęło się prawdopodobnie między 120 tys. a 90 tys. lat p.n.e. w jaskini Contrebandiers na wybrzeżu Maroka, gdzie odkryto narzędzia kościane. Były używane do przygotowania skóry i futer na odzież dla człowieka. Oczywiście nasz ubiór spełnia wiele funkcji: chroni nas przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi i różnymi uszkodzeniami ciała, jest informacją o naszej płci, pozycji społecznej i religijnej. Strój to także rodzaj komunikatu niewerbalnego o aktualnej kondycji psychofizycznej czy poglądach społeczno-politycznych. Dzisiaj skóry i futra są już passé, a w zamian fundujemy sobie plastikowe okrycia, które niszczą nasze ciała i planetę …, ale póki co warto przeczytać, pełen ciekawostek, kolejny odcinek Opo-wieści dr Ewy Gwiazdowskiej o trendach w modzie wieku XIX, kiedy to jeszcze wszystko to, co naturalne było czymś oczywistym!
dr Ewa Gwiazdowska W stronę Mosta
Wyprawa LXXII
Moda nie znaczy nuda
Moda regionalna w czasach Mosta oznaczała podobieństwa, ale i różnorodność. Wiele z jego obrazów przedstawia kobiety wiejskie i mieszkanki małych miasteczek w rozmaitych strojach noszonych na co dzień przy pracy, na zakupach, w trakcie czynności domowych, a także podczas rozmaitych uroczystości. Nie każdą sylwetkę kobiecą da się pokazać na ilustracji, kiedy obraz znamy tylko z niewielkiego zdjęcia. Pojawia się i inny problem. Niemieckie stroje regionalne to ogromna dziedzina wiedzy. W wielu przypadkach tylko etnograf specjalizujący się w tej tematyce może dokładnie objaśnić, o jaki region chodzi. Most dostarczył w swych dziełach bogaty zestaw modowych możliwości. W kolejnych odcinkach będziemy jeszcze oglądać z ciekawością ubiory dla samej przyjemności podziwiania bogactwa tej ważnej dziedziny kultury.
Zaskoczeni domownicy w akcji
Przed wiejski dom wysypują się mieszkańcy. Para małżeńska, dzieci, za nimi inni domownicy. Witają drużbę, który odświętnie wystrojony podjechał na koniu przez podwórze pod samo wejście. Domownicy wyszli w skromnych strojach, jakie zapewne nosili na co dzień krzątając się wokół gospodarstwa. Pani domu nosi suknię ceglastej barwy i zapaskę o odcieniu fioletowym. Wokół ramion ma owiniętą niebieską chustę, a na głowie biały czepek zakończony falbanką okalającą twarz. Z tyłu idzie pomoc domowa, może uboższa krewna, w niebieskiej sukni wierzchniej; niesie na tacy poczęstunek dla drużby. Spod jej krycia wystaje wokół dekoltu żółta tkanina. To przypuszczalnie chusta schowana częściowo pod ubiorem. Gładki, obcisły czepek tej kobiety pozbawiony jest wdzięcznej falbanki.
Radosne wydarzenie, wesołe powitanie
Obraz, do którego studium Most namalował w okresie studiów, powstał kilka lat później, gdy artysta mieszkał w Dreźnie. Pracując na ostateczną wersją malarz wprowadził pewne zmiany w strojach. Jednak nadal kompozycja przedstawia scenę z życia mieszkańców Pomorza. Postać pani domu nosi mieszczański czepek. Krewna z tacą ma czepek elegantszy niż na studium. Jej chusta nie jest schowana pod wierzchni strój, ale okrywa ramiona i otacza dekolt. Przy brzegu obrazu pojawiła się starsza kobieta o sympatycznym uśmiechu. Nosi suknię z grubego materiału z szerokim prostokątnym dekoltem osłoniętym białą chustą, której końce ukryte są pod stanikiem. Starsza osoba ma ładny, nieduży ciemny czepeczek związany pod brodą na troczki; pod czepkiem schowała fryzurę uczesaną w kok.
Uroczysty, wiosenny pochód
Chrzest należał do tych wydarzeń, które starano się obchodzić bardzo uroczyście. Rodzina udająca się wraz z chrzestnymi do kościoła zakładała paradne stroje. Ich różnorodność Most zaprezentował na obrazie, który obecnie nie jest znany. Dlatego ważne okazuje się zachowane barwne studium. Poprzednio oglądaliśmy już postać pyrzyczanki otwierającej pochód na tym obrazie. Postępujące za nią kobiety nosiły ubiory inne niż ona. Chrzestna idzie w stroju łączącym dwie barwy czarną i białą. Jej czarną suknię zdobi biała, tiulowa chusta i biała zapaska obszyta u dołu koronką. Czarny czepek chrzestnej przypomina budkę, gdyż z przodu przedłużony jest o biały, półkolisty otok wzmocniony fiszbinami, osłaniający twarz. Młoda kobieta obok niej nosi białą suknię z niebieskim stanikiem. Padające na nią promienie słońca nadają sukni perłowy odcień. Dwie kobiety podążające za chrzestną ubrane są w czerwone suknie i obszerne chusty, jedna nosi czerwoną, a druga ciemnoniebieską. Obie mają czarne czepki z szerokimi kokardami z przodu.
Wyprawa na zakupy też wymaga starań o wygląd
Ciekawość budzi ubiór przypominający strój pyrzycki, który założyła osoba udająca się z koszem na zakupy. Most ukazał go dość szczegółowo, ale od tyłu. Zupełnie jakby ukradkiem podążał za kobietą obserwując ją i na gorąco szkicując, jak nieśmiały etnograf podczas badań terenowych. Kobieta ubrana jest w czerwoną suknię z marszczoną spódnicą odsłaniającą kostki. Spódnicę zdobi u dołu szeroki pas, tak zwany szlak, przypuszczalnie barwy kontrastowej, a więc zielonej. Rękawy sukni są jednakowo wąskie na całej długości. Na ramionach ma barwną trójkątną chustę obszytą falbanką. Szyję tej osoby otacza kołnierz przypominający kryzę. Wokół czepka o okrągłym denku kobieta zawiązała chustę, której końce uformowała nad czołem w szeroką, dekoracyjną kokardę. Na stopach ma płaskie pantofle.
Próżność czyni okazję
Osoba przedstawiona na tym szkicu wygląda, jakby Most namówił ją z zatrzymania się i pochwalenia swoim strojem. Kobieta stoi tyłem i unosi wierzchnią suknię, aby pokazać, jak piękna jest jej druga suknia, schowana pod okryciem. Zarys kosza na jej lewym ramieniu mówi, że Most „przydybał” ją także, gdy wyszła z domu, aby zrobić zakupy. Notatki rysownika pomagają zobaczyć jej strój w pełni barw. Wierzchnia suknia jest czerwona, ozdobiona u dołu aksamitnym czarnym pasem. Suknię spodnią uszyto z pionowych pasów w barwach zieleni (wąskie) i czerwieni (szerokie). Kobieta nosi na ramionach niewielką chustę, a na głowie nakrycie z opadającym na plecy wydłużonym końcem z doszytym pomponem. Na nogach ma wełniane pończochy i pantofle bez pięt, które niestety nie dodają jej uroku, gdyż są rozdeptane.
Kokieteria przy pracy nie zawadzi
W komorze, do której rybacy przynosili naczynia z rybami do oclenia i na sprzedaż, nie brakowało również kobiet. Zajmowały się myciem, czyszczeniem i pakowaniem ryb do beczek. Ta ciężka praca nie przeszkadzała niektórym barwnie się ubierać. Widoczna w głębi pomieszczenia młoda kobieta niosąca płytką balię nałożyła zielony stanik na białą koszulę z krótkimi rękawami. Dekolt podkreśliła czerwoną chustą. Jej koleżanka zajmująca się układaniem śledzi w beczce ubrana jest skromniej. Nosi ciemną, chyba brązową koszulę i jaśniejszą spódnicę. Na głowie ma jasny czepek z kokardą nad czołem.
Prawie na gorącym uczynku
Ciekawi nas, jak też mogła się ubrać młoda kobieta oczekując w domu na potajemnego kochanka. Most kilkakrotnie podejmował ten temat, w 1839, 1843 i 1847 roku (kat. nr 57, 66 oraz 84). W maszynopisie jego twórczości wnuk zamieścił czarno-białą fotografię. Możemy na niej rozpoznać tylko krój ubioru niefortunnej panny, której kochanek uciekając przed jej nadchodzącym ojcem zapomniał zabrać czapkę. Stropiona dziewczyna zasłania twarz szeroką i długą zapaską. Jej koszula ma krótkie rękawy obszyte falbanką. Kobieta nosi obcisły, ciemny stanik, jaśniejszą chustkę zasłaniającą dekolt oraz szeroką spódnicę ze szlakiem wzdłuż rąbka. Na stopach ma pantofle bez pięt.
Moda na wyjście do kościoła
Kobiece stroje zakładane na ważne uroczystości kościelne w parafiach pyrzyckich nie zawsze były strojami regionalnymi. W scenie chrztu potomka rodziny Mostów pojawiły się kobiety także w innych ubiorach. Zresztą w drugiej połowie XIX wieku, kiedy powstała kompozycja i jej kopie, strój pyrzycki wyglądał już nieco inaczej. Ciekawe, czy w rodzinie Mostów zachowała się tradycja noszenia ubioru sprzed kilku dziesiątków lat, czy też sam malarz traktował strój pyrzycki z trzydziestych lat XIX wieku jako motyw, z którym nie chciał się rozstawać. A może pierwszy obraz przedstawiający chrzest w kościele powstał dużo wcześniej, ale został zapomniany? W każdym razie na kompozycji z 1871 roku, obecnie znajdującej się w prywatnych zbiorach, po lewej stronie możemy zobaczyć osoby w strojach nieco innych. Kobieta wsparta o balaski nosi brązową, wełnianą suknię i dużą chustę o odcieniu żółtawym zdobioną czerwonym deseniem na studium prawie niewidocznym. Na głowie ma stożkowy czepek dekorowany wstążką, której koniec opada wzdłuż skroni. Siedząca za nią kobieta nosi strój mieszczański złożony z ciemno czerwonej wełnianej spódnicy i czarnego żakietu. Na głowie ma okrągły czerwony czepek z szarfami opadającymi na plecy i szerokim, półkolistym, białym otokiem.
Studium powagi i solenności
W szkicowniku prowadzonym przez Mosta w latach trzydziestych XIX wieku znajduje się studium kobiety w stroju, który odpowiada temu, w jakim ukazana została postać na obrazie chrztu malowanym w 1871 roku. Upamiętniona osoba wprawdzie nie stoi przy balaskach, lecz siedzi i widocznie zajmuje się haftem tkaniny naciągniętej na rodzaj tamborka. Siedząca nosi grubą, wełnianą suknię i szeroką zapaskę. Końce chusty w kwiaty założonej na ramiona owinęła wokół pasa i związała z tyłu. Jej głowę okrywa stożkowy czepek; koniec szarfy związanej na czepku nad czołem hafciarki opada na jej skroń.
Komentarze