Jeżeli ktoś twierdzi, że obraz to jedynie mniej lub bardziej udana „zamalowana powierzchnia” to śmiem twierdzić, że jest w błędzie. Aktualnie, w galerii ZPAP Kierat I, można obejrzeć znakomite prace Aleksandry Jadczuk (zajmuje się malarstwem, rysunkiem, grafiką i fotografią. Prodziekan ds. artystycznych i naukowych na Wydziale Malarstwa gdańskiej ASP). Dobrze się składa, że w ten czas zimowych i mroźnych dni, pojawiła się wystawa ukazująca oryginalny sposób tworzenia obrazów.
Oryginalność formy
Prace Aleksandry Jadczuk składają się z wielu pojedynczych elementów. Malarka zestawia je w określonym porządku tworząc abstrakcyjne kompozycje. Każda część jest jednocześnie samodzielnym obrazem. Wewnętrzna budowa całości może się zmieniać w zależności od ułożenia i połączenia ze sobą elementów. Dzieje się tak często podczas przygotowań do nowych wystaw, gdzie nowa przestrzeń, pora roku, czy atmosfera inspiruje malarkę do poszukiwań i „nakazuje” nowy układ powstałych wcześniej pojedynczych obrazów. Co ciekawe – artystka nie wyklucza możliwości innego układu obrazu, gdy jego nabywca – właściciel będzie miał taką potrzebę!
O zaletach sztuki abstrakcyjnej
Co przedstawia malarstwo abstrakcyjne Aleksandry Jadczuk? Odpowiedź jest dość skomplikowana, jak wszelkie zresztą pytania o sens dzieła. W malarstwie abstrakcyjnym Artystki to, co widzimy to różna wielkość i formy obrazów, to linie, barwne plamy, punkty i kształty przywołujące niejednolite skojarzenia. Temat obrazów budowany jest nie wprost. Brak rozpoznawalnych przedmiotów pozwala oglądającemu na swobodną, intuicyjną i osobistą wędrówkę myśli i skojarzeń. To jedna z wielu zalet sztuki abstrakcyjnej. Artystka odwołuje się do malarskich środków wyrazu, takich jak barwa, kontrast, walor (tj. różny stopień natężenia barwy i cienia) i rytm (tu: regularne powtarzanie się kształtów i kolorów).
Składane obrazy
Prezentowany w galerii ZPAP Kierat I w Szczecinie – jak sama malarka powiedziała – „cykl „składanych” obrazów jest już bardziej uporządkowany”. Jest efektem przemyśleń, poszukiwań i konsekwencją ewolucji małych kroków. Artystkę interesuje wykorzystanie wrażeniowości światła poprzez zastosowanie bogatej kolorystyki, faktury płótna i jego kształtu. Tworzy dynamiczne kompozycje. Prowadzi artystyczny eksperyment polegający na nowym odczytaniu związków ze sztuką romantyczną końca XIX (gdzie uczucia i emocje, indywidualność i odmienność człowieka były w opozycji do dominacji rozumu i obowiązujących norm społecznych) w połączeniu z nowoczesnym, bo abstrakcyjnym przekazem. Malarce zależy na energetycznym odbiorze, na uzyskaniu określonego nastroju i chce by obraz zwyczajnie cieszył.
Przyjemność oglądania i doświadczania
Patrząc na prace Aleksandry Jadczuk doznaje się przyjemnych wrażeń kolorystycznych. Malarka czyni to znakomicie. Każda praca składa się od kilku do kilkudziesięciu elementów – płócien różnej wielkości. Toczy się między nimi wewnętrzny dialog, wzajemne przenikanie. Zdałam sobie sprawę, że ten pozornie przypadkowy zbiór elementów tworzy konieczną do zaistnienia całość. Obrazy te są niczym zgrane zespoły komórek i tworzą niepowtarzalną, ciekawą tkankę malarstwa Aleksandry Jadczuk. Z tego właśnie powodu warto wpaść do związkowej galerii Kierat I przy Końskim Kieracie 1 w Szczecinie, by zaczerpnąć dobrej energii i nasycić swe zmysły nowymi wrażeniami. Koniecznie! Tym, którym nie będzie to dane zapraszam do obejrzenia na www.youtube.com autorskich migawek filmowych z wystawy
Komentarze