Poczułam dużą przyjemność biorąc do ręki świeżą bułeczkę, czyli album „Leszek Żebrowski – skazany na plakat”. Tę książkę chce się dotykać, trzymać i na pewno nie pożyczać komukolwiek. Ją trzeba mieć. Śmiem twierdzić, że jest to książka edytorsko doskonała spośród znanych mi, a traktujących o twórczości tego wybitnego artysty plakacisty, nieprzeciętnego człowieka i niezwykle zaangażowanego pedagoga. Co jest w niej takiego nadzwyczajnego?
Mistrzostwo formy i treści – okładka
Zawsze zwracam uwagę na sposób wydania książek, a albumów w szczególności. Wspomniany album jest szyty i w twardej oprawie. Dzięki temu jest trwały i elegancki. Uwagę przykuwa nietypowy format (kwadrat: 30,5 cm x 30,5 cm), który nieodparcie przywołuje wspomnienie dużych płyt analogowych tak modnych obecnie w pewnych środowiskach (mają średnicę 30 cm. Przypadek to, czy sentyment artysty?). Wielkość jest doskonała, bo poręczna w oglądaniu reprodukcji dzieł sztuki, fotografii autorskich, jak również w trakcie lektury nietypowego wstępu, którym są słowa samego Profesora. Dodam, czyta się je jednym tchem. Łącznikiem między zawartością albumu, a okładką jest matowa zielona wyklejka wykonana z papieru offsetowego niepowlekanego. Jego „chropowatość” kontrastuje z miękką gładkością matowego papieru kredowego pierwszej i każdej następnej strony książki.

Przód okładki to jedynie duże białe serce – sidło. Biała pętla z drutu w kształcie dużego serca na czerwonym tle zwraca uwagę zaskakującym zestawieniem oksymoronicznych (tj. przeciwstawnych i wykluczających się) znaczeń graficznych symboli powszechnie rozpoznawalnych. Czystość i okrucieństwo, szczerość i oszustwo, życie i śmierć. Ciarki przechodzą… . Jest to jednocześnie fragment plakatu do sztuki teatralnej „… i Julia” (Międzynarodowe Biennale Plakatu w Teheranie) nagrodzonego srebrnym medalem.

Tył okładki to czerwony kwiat z zieloną łodygą na czarnym tle. Przypomina tulipan malowany ręką dziecka. To również fragment plakatu do sztuki teatralnej z 2012 roku „Moskwa – Pietuszki” nagrodzonego brązowym medalem na Międzynarodowym Biennale Plakatu w Warszawie. Skąd zatem wiadomo z czym mamy odczynienia? Na czarnym grzbiecie książki widnieje tytuł: „Leszek Żebrowski – skazany na plakat”. Nic ponadto, żadnych niepotrzebnych słów i znaków graficznych. I tak wszystko jest jasne!
Bez zbędnych ozdobników
Przed dokładnym oglądaniem albumu mam zwyczaj wertować jego kartki. Wtedy najczęściej otrzymuję odpowiedź na pytanie: czy warto kupić ten album? Tak też uczyniłam i tym razem. To, co mnie zaskoczyło to liczba zdjęć reprodukcji na każdej stronie (od trzech do kilkunastu), brak klasycznego opisu prac, numeracji stron, spisu treści, posłowia, przypisów – tego wszystkiego, co standardowo przynależy do tego typu publikacji. Nic z tych rzeczy. I właśnie to mi się bardzo spodobało. Album został zaprojektowany wedle zasady Jana Lenicy ”Im mnie tym lepiej”. Autor zaprasza do swobodnego, wolnego od narzuconego schematu osobistego oglądu tych fragmentów książki, które nas ciekawią najbardziej. Pozorna przypadkowość zestawionych tematycznie prac wręcz sprzyja takiemu oglądaniu.

„Zwykłe nieupiększone życie”
Na pierwszych stronach albumu, tuż za wspaniałym czarno-białym portretem Artysty znajduję zamiast klasycznego wstępu osobistą opowieść. Napisana jest językiem naturalnym i wyrazistym. Elementy biografii przeplatają się z rozważaniami o życiu i sztuce. Refleksje autora są trafne i ciekawe – a jest to oczywiście wynik bogatego doświadczenia człowieka zaangażowanego we wszystko, czym się zajmował. Dzięki temu otrzymujemy krótką, lecz fascynującą lekturę o Polsce, życiu człowieka, jego edukacji, stawaniu się artystą, procesie twórczym i pracy pedagoga. Mamy wyjątkową okazję poznać Profesora Leszka Żebrowskiego takim, jakim jest.

Każda następna strona to oddzielne, wizualne opowieści odautorskie opatrzone jedynie krótkimi tytułami choćby takim, jak: „Blachy offsetowe, Paint it black, Mistrz i Małgorzata, Moralność Pani Dulskiej, Galeria Pigasus, Kraków, Galeria Plakatu, Człekoptak, Szelków Nowy 27, Rysunki osobiste, Portretowanie, Chlebuś, Plakaty nieobojętne”. Zaproponowana koncepcja spojrzenia na życie i twórczość Artysty opiera się na wybranych przez Niego aspektach, które sygnalizują wszechstronne zainteresowania i działania twórcze. Jakże trudno było (tak podejrzewam) podjąć decyzję o ostatecznym doborze prac, gdy pamięta się, że … dorobek dr. hab. Leszka Żebrowskiego – profesora nadzwyczajnego, obecnie Kierownika Katedry Grafiki Projektowej na Wydziale Sztuk Wizualnych Akademii Sztuki w Szczecinie – jest ogromny. Około 500 projektów plakatu i ponad 360 plakatów wydanych drukiem. Ponad 35 nagród i wyróżnień. Ponad 65 wystaw indywidualnych w kraju i zagranicą. Do tego dodać należy informację, że jest Laureatem Nagrody Artystycznej Miasta Szczecina 2001, a tego roku także posiadaczem honorowego tytułu „Ambasador Szczecina” 2017.
Autor wielu tematów
Oglądając album dowiemy się o technikach i sposobach tworzenia (aerograf, pastele, olej, rysunek, fotografia cyfrowa, techniki własne). Zdziwimy się jak wiele jest rodzajów tworzonych przez Profesora plakatów (kulturalne, teatralne, filmowe, muzyczne, operowe, wystawowe po tzw. nieobojętne i polityczno-społeczne). Dowiemy się co jeszcze go zajmuje w sztuce (rysunki i ilustracje, portrety, druki cyfrowe, okładki książek, po reklamy prasowe). Nie zabraknie ilustracyjnej prezentacji Jego ulubionych motywów twórczości – portrety z maskami, plakaty do sztuk Williama Szekspira, plakaty do Carmen Bizeta, do muzyki Chopina, plakaty wystawowe, dla galerii, kolaże z ukochanych miejsc na ziemi (Biebrzuchy i Szelków).
Eliminator niepotrzebnego
Znam osobiście Pana Profesora Leszka Żebrowskiego i cenię sobie w Jego twórczości nieustanną pasję tworzenia i otwartość umysłu. Niezmiennie wrażenie robi na mnie odwaga i bezpośredniość Jego plakatów nieobojętnych i polityczno-społecznych, delikatność i zmysłowość plakatów muzycznych i teatralnych, a także romantyczna czułość Jego pasteli. Podziwiam go za różnorodność stylistyczną wypowiedzi artystycznych, oryginalność pomysłów i nieustanne prowadzenie eksperymentów w poszukiwaniu nowych technik. Z determinacją pozbywa się tego, co zbędne, by jeszcze mocniej oddziaływać. Z wielką atencją pochyla się nad młodymi adeptami sztuki, by ułatwić im start w byciu dobrymi artystami.

Albumowe opus magnum dla Szczecina
Jestem już właścicielką albumu „Leszek Żebrowski – skazany na plakat” i powtórzę jeszcze raz – uważam go za najlepszy ze wszystkich dotychczasowych tego artysty. Piękny to prezent dla Szczecina, tym bardziej, że jego bohaterem jest „Ambasador Szczecina” 2017 – Profesor Leszek Żebrowski. Proszę przyjąć moje gratulacje Panie Profesorze!
Komentarze