Vycházková hůl czyli ‘laska’ w języku polskim odgrywa istotną rolę w XX już odcinku Opo-wieści dr Ewy Gwiazdowskiej o czym przekonacie się oglądając ilustracje. Już wiemy, że nasz bohater był dobrym piechurem, podróżnikiem, wnikliwym obserwatorem rzeczywistości go otaczającej. Dorzucić należy jeszcze wrażliwość estetyczną, przyjemność pojawiania się w miejscach znanych i modnych, a także dbałość o zdrowie. Wszystko to w powiązaniu z talentem malarskim dało ciekawe owoce jego pracy, czyli obrazy, które dla nas są świetnym materiałem poznawania sztuki i czasów minionych. Zapytacie, dlaczego pojawiła się czeska vycházková hůl? Odpowiedź znajdziecie poniżej … zapraszam.
dr Ewa Gwiazdowska Most „zakręcony turysta”
Czechy jakich nie znacie 2
WYPRAWA XX
Tradycja SPA
Tradycje SPA są stare. Sięgają czasów antycznych. Modne były w starożytnym Rzymie. W Europie już w średniowieczu istniały miejsca, w których zażywano zdrowotnych kąpieli. Ale rozkwit zainteresowania przyjemnościami kąpieliskowymi to wiek XIX. W miastach przybywało ludzi. Było coraz tłoczniej i nieprzyjemnie. Bogatsi mieszczanie, nie mówiąc o władcach i arystokracji, zaczęli na sezon wiosenno-letni uciekać na łono natury.
Renomowane kąpielisko
Lecznicze i rozrywkowe życie kąpieliskowe miłe było też Mostowi. Świadczą o tym cele jego wyjazdów. Jedną z miejscowości, które odwiedził, były Františkovy Laznie w Czechach. Wówczas miejscowość nazywała się Franzensbad. Tę nazwę nadano kąpielisku na cześć Franciszka II cesarza Pierwszej Rzeszy Niemieckiej. Ale pracowała na swoje znaczenie już od XVI wieku. Wtedy lekarz Georgius Agricola (1494–1555) odkrył w okolicy źródła leczniczej wody. Warto dodać, że Franciszek II był dziadkiem znanego powszechnie cesarza Franciszka Józefa.
Dumny czeski góral
Most podczas pobytu we Františkovych Lazniach nie tylko korzystał z przyjemności wypoczynku. Także starał się obserwować tamtejszą kulturę materialną i dokumentować ją na rysunkach. Oczywiście z zamiłowaniem szkicował „lokalsów” w regionalnych strojach. Studium do portretu miejscowego górala jest świetnym przykładem pracowitości Mosta w każdych okolicznościach. Portretowany przez niego młody, postawny, pewny siebie mężczyzna stoi wsparty na lasce. Laska była wówczas oznaką godności. I dziś tak jest w niektórych instytucjach, takich jak parlament. Góral ma na sobie czarny strój: kaftan, wąskie spodnie, wysokie buty, płaszcz oraz szerokoskrzydły kapelusz. Do czarnej wstęgi przewieszonej przez ramię przypiął oryginalną zawieszkę.
Nie taki prosty wybór
W szkicowniku nr VI Ludwiga Mosta zachowało się kilka konturowych szkiców postaci Michela Labarziena. Most kilkakrotnie rysował mężczyznę dokumentując jego wygląd z różnych stron. Również starał się wybrać odpowiednią pozę modela, taką która by w najlepszy sposób podkreślała jego góralską, niezłomną duszę, mocny charakter i pewność siebie.
Krzesło nie każdemu służy
Drugim modelem Mosta we Františkovych Lazniach był imiennik Labarziena – Michael Koppe. Tego Czecha Most przedstawił na olejnym studium na siedząco. Koppe pochylony do przodu także wspiera się na lasce, ale drugą rękę opiera na kolanie, jakby się bał przewrócić. Ubrany jest bardziej po miejsku. Jego strój składa się z czarnej kamizelki nałożonej na białą koszulę z bufiastymi rękawami oraz spodni spiętych pod kolanami. Na nogach ma czarne buty i takież pończochy. Głowę okrył spłaszczoną czapką o rozciętym rondzie przypominającą patriotyczny, niemiecki beret. Strój zdobią: pozłacana klamra pasa i barwne hafty przodu kamizelki.
Dobry psycholog
Most był dobrym psychologiem. Jak potrafił zróżnicować psychikę modeli w sposobie ich przedstawienia świadczy kolejne studium. Tym razem Most ukazał stojącego Michaela Koppe. Model także wspiera się na lasce, ale zwrócony jest w lewo. Stoi w rozkroku i spogląda na szkicującego go malarza spod oka, z pewnym dystansem, wewnętrznym niepokojem. Prawą rękę trzyma przy świecącej klamrze pasa, jakby chciał zwrócić uwagę na swój stan posiadania i znaczenie. Obaj mężczyźni, Labarzien i Koppe, wyraźnie są odmiennymi osobowościami.
Komentarze