Nowy odcinek Opo-wieści dr Ewy Gwiazdowskiej jest wyjątkowy, bo w całości poświęcony … Szczecinowi! Jego lektura zrobiła na mnie wrażenie i już teraz jestem ciekawa tzw. specjalnego odcinka, który w całości będzie poświęcony tylko (sic!) jednemu obrazowi Mosta. W różny sposób utrwalamy swoje wspomnienia z podróży. Jedni piszą dzienniki, inni robią zdjęcia lub kręcą filmy, które uwieczniają wspaniałe widoki, zdarzenia i przeżycia. Nasz malarz w swoich pieszych wędrówkach po Szczecinie uważnie się rozglądał, przypatrywał ciekawym detalom i rysował, rysował, by za parę lat wykorzystać zawartość szkicowników do stworzenia wspaniałego wizerunku naszego miasta pierwszej połowy XIX wieku!
dr Ewa Gwiazdowska W stronę Mosta
WYPRAWA XXXXVI
Spacery po Szczecinie i okolicy – Stare Miasto
Ludwig Most w trakcie rocznej przerwy w studiach w 1828 roku wiele spacerował po Szczecinie i okolicy. Z tego okresu zachowało się trochę szkiców przedstawiających Stare Miasto. Rysunki te były zapowiedzią dużego dzieła podjętego w parę lat później, w 1834 roku, kiedy Most na stałe powrócił do rodzinnego miasta. Dziełem był projekt luksusowej weduty Szczecina, której fragment przedstawia winieta. Tej weducie poświęcony zostanie osobny odcinek.
Most spogląda na Szczecin zza murów fortecznych
Pewnego wiosennego dnia Most postanowił upamiętnić kościół św. Jana, dawną świątynię klasztorną franciszkanów stojącą w południowej części Starego Miasta. Chciał pokazać kościół w sposób nietradycyjny, z okolicy obecnej ulicy Podgórnej, zza murów fortecznych zbudowanych na stoku wzgórza powyżej kościoła. Aby nie było wątpliwości, co oznacza łamana podwójna linia, opisał ją słowami: Wall (wał) w domyśle: forteczny, Mauer (mury). Na prawo od gmachu świątyni bliżej murów Most pokazał wysoki średniowieczny budynek z łamanym, mansardowym dachem a równolegle do niego dwie kamieniczki z barokowymi szczytami kryjącymi strome, gotyckie szczyty. Ten szkic upamiętnia zatem średniowieczną zabudowę tej części miasta. Poniżej widoku kościoła Most umieścił szkic innego odcinka dawnej zabudowy wzniesionej na stoku wzniesienia urozmaiconej zielenią krzewów i topoli włoskich.
Most o świcie zwiedza szczeciński targ rybny
Któregoś dnia artysta wstał bardzo wcześnie, kiedy jeszcze rybacy nie zdążyli wrócić z połowu. Postanowił upamiętnić charakterystyczny szczeciński motyw – targ rybny. A może tylko kierował się wyobraźnią rysując widok zupełnie pustego odcinka nabrzeża na Starym Mieście, gdzie zwyczajowo odbywał się ten targ. Na bliskim planie ukazał ciasny rząd straganów – skromnych kubików nakrytych dwuspadowymi daszkami. Takie stoiska można było zobaczyć na szczecińskich targowiskach jeszcze w latach sześćdziesiątych XX wieku. Przed kramami rybnymi suszą się leżące i ustawione na sztorc na podestach rozmaite naczynia na ryby – balie, cebry i wiadra.
W głębi widać szereg staromiejskich kamieniczek, z których każda pochwalić się może innego kształtu ozdobnym szczytem. Ta o barokowym, wolutowym szczycie posiada ponadto zadaszony dźwig. Przy jego pomocy windowano towary do magazynu na poddaszu. Kamieniczka po prawej stronie wysunięta jest przez pozostałe i zwrócona kalenicą do nabrzeża. Do jej szczytowej ściany przybudowano werandę i ganek wejściowy.
Most spogląda sponad średniowiecznych murów na przedmieście przy kościele św. św. Piotra i Pawła.
Most wędrując wzdłuż staromiejskiego nabrzeża w kierunku północnym dotarł do dawnego przedmieścia, zwanego Wikiem Dolnym. Tu, bliżej Odry, znajdował się w średniowieczu klasztor cysterek, a w głębi na wzniesieniu stał kościół św. św. Piotra i Pawła. Kościół ten zbudowano w latach 1425–1440 na terenie między murami, później przekształconym w przedmieście gęsto zabudowane domami mieszkalnymi. Tę zabudowę artysta pokazał z góry, tak jakby oglądał ją z wysokiego masztu żaglowca cumującego przy nabrzeżu. Może to wyobraźnia podpowiedziała malarzowi, jak ma narysować tę część miasta. Szczególnie ciekawy jest motyw przedstawiony po lewej stronie szkicu. Widać tam stary, rozpadający się średniowieczny mur obronny. To granica dawnego Starego Miasta. Za nią zaczynało się przedmieście Dolny Wik zamieszkiwane w odległych czasach przez ludność słowiańską. Mur biegł skrajem stromego wąwozu, którego reszki jeszcze obecnie widoczne są poniżej północnego skrzydła Zamku Książąt Pomorskich. Po stronie Starego Miasta duże domy stoją wysoko. Na ich tyłach są jeszcze pozostałości przydomowych ogródków. Do resztek muru miejskiego przybudowano szopy i komórki gospodarcze. Mniejsze domy zapełniające przedmieście tłoczą się po przeciwnej stronie muru, wzdłuż terenu dawnej fosy miejskiej. Także tu zieleń towarzyszy mieszczańskim domostwom.
Most przygląda się dachom i innym detalom miejskiej codzienności
Na jednym z rysunków Most zajął się rozmaitymi szczegółami wyglądu Szczecina. Pośrodku karty wykonał studium sygnaturki wieńczącej kościół św. św. Piotra i Pawła. Jej charakterystyczny kształt znany jest z wielu XIX-wiecznych widoków stolicy Pomorza. Jest to wieloboczna ażurowa budowla, do której wnętrza światło dociera przez arkadowe prześwity umieszczone w każdej ze ścian. Wieżyczkę nakrywa dwudzielny hełm, dołem baniasty, wyżej ma formę iglicy zwieńczonej kulą z krzyżem. Sygnaturka wznosi się na dachu, którego szczyty zdobią niewielkie sterczynki. Obok tej budowli Most ukazał dwa kominy – jedno i trójszybowy – nakryte daszkami osłaniającymi je przed opadami deszczu czy śniegu. Komicznym wtrętem tego rysunku jest widok przedniej części wozu transportowego umieszczony obok sygnaturki. Ten motyw Most zapewne dojrzał i uznał za wart pokazania, kiedy opuścił oczy znad dachu kościoła i spojrzał na ulicę przed sobą. Ten szkic powstał nie na darmo. Most wykorzystał go parę lat później, gdy pracował nad obrazem Zajazd wiejski ukończonym w 1830 roku. Na omawianej karcie widać jeszcze szkic fragmentu domu ryglowego. Oko rysownika przyciągnął regularny układ geometrycznych pól.
Most ogląda Szczecin z Łasztowni Stoczniowej
Most wykonywał nie tylko małe rysunki w szkicownikach. Duże arkusze papieru, na których opracowywał bardziej rozbudowane kompozycje czy studia do obrazów, gromadził w tekturowej tece. Jednym z rysunków przechowywanych w tej tece była ołówkowa panorama przedstawiająca Szczecin z Łasztowni Stoczniowej. To miejsce jako atrakcyjny punkt do upamiętnienia Szczecina odkrył w końcu XVIII wieku Johann Friedrich Nagel. Most dzięki swemu dziełu wpisał się w tradycję ukazywania stolicy Pomorza z wyspy leżącej po drugiej stronie Odry, pełniącej rolę portowego i przemysłowego zaplecza miasta. Jego rysunek do 1940 roku przechowywany był w tece studyjnej. Dopiero w owym roku potomkini artysty, mieszkająca w Berlinie Ilse Most, podarowała rysunek do Muzeum Miejskiego w Szczecinie. Po perypetiach wojennych studium ostatecznie weszło w skład zbiorów Pommersches Landesmuseum w Greifswaldzie, podobnie jak wiele innych dzieł z przedwojennego Museum der Stadt Stettin. Na pierwszym planie dzieła Most ukazał budowę statku na terenie stoczni należącej do kupca Haasego. Według jednej z koncepcji badawczych rysunek poprzedził powstanie zaginionego obrazu Plac budowy statków kupca Haase’go w Szczecinie. Obraz ten odnotowany został w katalogu wystawy berlińskiej Akademii Sztuki z 1828 roku.
Komentarze