Zanim zaczniesz sycić swe oczy barwą i kompozycją, a duszę i intelekt karmić zagadką estetyczną i tematem obrazów Przemysława Cerebieża-Tarabickiego prezentowanych na wystawie Respice finem. Malarstwo w Galerii Kapitańskiej w Szczecinie należy sobie odpowiedzieć na jedno bardzo ważne pytanie. Brzmi ono: czym jest dla Ciebie koniec? Inaczej też zwany: zakończeniem, finiszem, finałem, zamknięciem, metą, epilogiem, odejściem, śmiercią. Artysta przywołuje słowa Diogenesa: Quidquid agis, prudenter agas, et respice finem (Cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz końca) ze szczególnym uwzględnieniem ostatniej części zdania. Paradoks jednak polega na tym, że sam nieustannie poszukuje i nie zamyka ani przed, ani za sobą żadnych jeszcze drzwi.
Korzystając z okazji: dlaczego wernisaże są ważne?
Pamiętać należy o rzeczywistej roli uroczystego otwarcia wystawy, czyli połączeniu trzech ważnych elementów: prezentacji osiągnięć twórcy, spotkania środowiska i wydarzenia towarzyskiego. Wtedy cel wernisażu jest spełniony – wystawa zyskuje rozgłos, bohater wieczoru ma okazję spotkać się z przyjaciółmi, kolegami po fachu, by zaprezentować owoc swojej twórczej pracy oraz spotkać się z miłośnikami i potencjalnymi klientami.
W wypadku tego wydarzenia mającego miejsce 19 października 2023 roku w Galerii Kapitańskiej można stwierdzić jedno, że lepszego miejsca na wernisaż prezentujący ostatni dorobek twórczy Przemysława Cerebieża-Tarabickiego nie byłoby w Szczecinie. Perfekcyjna organizacja każdego wydarzenia, znakomita ekspozycja prezentowanych dzieł i elegancki sposób przyjęcia artysty – wszystko to sprawia, że do Galerii, która na dobre już wpisała się w kulturalny pejzaż Szczecina, goście, przyjaciele i miłośnicy sztuki przybywają chętnie. To zasługa Pani Ireny Osiny – szefowej Galerii Kapitańskiej.
Mistrz Tarabicki
Artysta ma ustaloną pozycję jako twórca i z całą pewnością zaliczymy go do grona klasyków współczesnej sztuki szczecińskiej. Cóż to oznacza?
Jest artystą o znacznym dorobku twórczym, znakomitym warsztacie, wypracowanym indywidualnym stylu obrazowania (uproszczony pejzaż, częsty podział obrazu na kilka obszarów, specyficzna kolorystyka), rozpoznawalnej symbolice (ptaki, szczur, figury i bryły geometryczne, polskie barwy narodowe, znak krzyża, figura błazna z twarzą artysty, biograficzne i emocjonalne odniesienia, słowa i frazy jako znaki graficzne), tematyce (tożsamość, tradycja narodowa, polityka, religia, wydarzenia ważne społecznie, a ostatnio motyw przemijania i śmierci).
Pro memoriam/ dla pamięci/
Przemysław Cerebież-Tarabicki (1954), szczecinianin z urodzenia. Artysta malarz, rysownik, nauczyciel akademicki, organizator, animator i kurator wielu projektów artystycznych. W latach 1996–2012 prowadził Galerię Sztuki TRYSTERO. Dyplom z malarstwa otrzymał w pracowni prof. Kazimierza Ostrowskiego obecnej ASP w Gdańsku. Laureat nagród (Salon Jesienny, Szczecin 2000, Grand Prix) i wyróżnień (Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego, Szczecin 1986, 1994), uczestnik kilkudziesięciu wystaw zbiorowych i indywidualnych.
A jednak mędrzec w błazeńskiej czapce
Tarabicki to artysta, który wymaga od odbiorcy intelektualnego namysłu, analizy tego, co stanowi przedmiot dyskursu malarskiego. Jest wytrawnym kolorystą i mistrzem technik malarskich. Korzysta z tego arsenału umiejętności, by przykuć uwagę odbiorcy i zmusić go do refleksji. Jego osobowość twórczą cechuje z jednej strony pełna kultury nonszalancja, której jednak bliżej do wolności niż dowolności. Wówczas ujawnia się nam jako prześmiewca, niczym współczesny Stańczyk, przekorny i złośliwy, który z tupetem wytyka hipokryzję czasów współczesnych i ludzką małość.
Komentuje bieżące wydarzenia, każe zatrzymać się i zastanowić się nad „tu i teraz”, które kształtują naszą przyszłość. Z drugiej zaś strony jest indywidualistą, skoncentrowanym na sobie, a jednak, w sposób przewrotny, będący w kontakcie z odbiorcą.
Cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz końca
Wystawa Respice finem. Malarstwo w Galerii Kapitańska w Szczecinie prezentuje dorobek artystyczny 2023 roku z uwzględnieniem wybranych prac z lat wcześniejszych tj. 2014 – 2021. Dominuje cykl Pejzaż wredny (akryl na kartonie, 35 x 50 cm). Motyw przewodni to malarska autorefleksja związana z przemijaniem i tym co nieuniknione.
To jakże niestandardowe zaproszenie. Spojrzeć wstecz i sporządzić uczciwy rachunek sumienia. Co było rzeczywiście istotne i ważne? Jak żyłem? Czy byłem przyzwoitym człowiekiem? Z czego jestem dumny i co dokonałem w swoim życiu? W obrazach wyczuwa się liryczny nastrój zabarwiony jednak powagą i melancholią. Malarz stawia wiele pytań, na które sam szuka odpowiedzi, ale jednocześnie, w sposób naturalny, oddziałuje obrazem na odbiorcę. Poszukując rozwiązania rozbudowuje cykl Pejzaż wredny, by w wypowiedzi artystycznej dojść do celu. Czy mu się to udaje?
Powstaje pewien rodzaj podsumowania tego, co ważne. Jednak przed nieuniknionym nikt się nie uchroni. Pozostaje jedynie z pokorą i nabytą mądrością życiową podążać drogą lepszą, mądrzejszą będąc świadomym rzeczywistych wartości. Artysta wprowadza do prac słowo i frazy, które stanowią ważny znaczeniowo element obrazu. Odbiorca musi odwołać się do znajomości łaciny i zasobów tradycji kulturowych, by mieć rzeczywisty kontakt z dziełem.
Patrzę sobie, Wizjoner, Takie życie, Ex nihilo nihil, Spokój, Niepokój, Szum morza, czy Idi na chuj to obrazy, które powstały w 2023 roku (głównie akryl na płótnie, 90 x 90 cm) przykuwają oko prostotą kompozycji, różnorodnością tematów i ciekawą kolorystyką. Pamiętać też należy, że dla Tarabickiego, który: Patrzę końca i chociaż interesuje mnie „wypieszczony” czysto estetyczno-wizualny rezultat ostatnich prac, to bardziej przesłanie, któremu obraz służy. I skorzystajmy z tej podpowiedzi mistrza Tarabickiego, by oprócz oczywistych walorów stricte artystycznych potraktować serio malarskie zaproszenie filozoficznej natury szczególnie, że czasy, w których przyszło nam żyć należą do trudnych i nieustannie musimy odpowiadać sobie i innym na ważne pytania.
Komentarze